Nie zmniejszamy tempa…

W ostatnich dniach nie było czasu na chociażby odrobinę wytchnienia. Za nami jeden z trudniejszych rozładunków

Samochód, który miał być na 4 kołach, w planach szybkie odblokowanie tylnych kół i być może nawet zjazd o własnych siłach. Niestety, do transportu morskiego zostały zdemontowane przednie koła, w między czasie uszło powietrze z pneumatycznego zawieszenia i nie było możliwości ponownego założenia koła. Jako że nie było powietrza w zawieszeniu to i nie było miejsca na to żeby podnieść samochód, ale w końcu udało się.

Samochód w miarę bezproblemowo udało się uruchomić, wyglądał nieciekawie, ale należy pamiętać że w tym samochodzie z przodu znajduje się bagażnik. Samochód jest moją własnością i nie planuję szybkiej sprzedaży. Jako że naprawa elektryka, na dodatek o aluminiowej konstrukcji na pewno jest ciekawa pojawi się relacja z niej relacja.

W między czasie po drugiej stronie oceanu do transportu morskiego są szykowane 4 samochody – Mini Cooper Clubman, Chrysler Town&Country, Dodge Charger z poprzedniego posta i… 1975 Mercedes-Benz SLC

A w agencji celnej na transport do Dąbrowy Górniczej Ford Expedition XL i VW e-Golf. Zapowiada się bardzo intensywny czerwiec.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *