Porsche Panamera Hybrid

Kilka dni temu do naszego stałego klienta dotarło Porsche Panamera w wersji hybrydowej. Życzymy szybkiej naprawy i bezproblemowej eksploatacji!

W tym samym czasie weszliśmy w posiadanie bezwypadkowego krajowego samochodu jakim jest Citroen C4, który został nam zostawiony w rozliczeniu za inny samochód.

Odbudowa Tesla Model X

Przez stan tego elementu sukces odbudowy Tesli stał pod dużym znakiem zapytania. Nie dlatego, że się nie da odbudować. Kluczem jest to czy da się odbudować tak, aby samochodem dalej można było bezpiecznie podróżować. Trzeba przyznać, że inżynierowie odrobili pracę domową i energię pochłonął dokładnie ten element który miał to zrobić.

Ten element w Tesli Model X, jest przykręcony i przyklejony do reszty nadwozia. Obawy odnośnie stanu reszty nadwozia okazały się szczęśliwie przesadzone, różnica między lewą a prawą stroną to pojedyncze milimetry. A tak prezentuje się aktualnie Tesla.

Większość części potrzebnych do odbudowy jest już na miejscu, ale przed nami sezon urlopowy co pewnie negatywnie wpłynie na dalsze działania.

Nie zmniejszamy tempa…

W ostatnich dniach nie było czasu na chociażby odrobinę wytchnienia. Za nami jeden z trudniejszych rozładunków

Samochód, który miał być na 4 kołach, w planach szybkie odblokowanie tylnych kół i być może nawet zjazd o własnych siłach. Niestety, do transportu morskiego zostały zdemontowane przednie koła, w między czasie uszło powietrze z pneumatycznego zawieszenia i nie było możliwości ponownego założenia koła. Jako że nie było powietrza w zawieszeniu to i nie było miejsca na to żeby podnieść samochód, ale w końcu udało się.

Samochód w miarę bezproblemowo udało się uruchomić, wyglądał nieciekawie, ale należy pamiętać że w tym samochodzie z przodu znajduje się bagażnik. Samochód jest moją własnością i nie planuję szybkiej sprzedaży. Jako że naprawa elektryka, na dodatek o aluminiowej konstrukcji na pewno jest ciekawa pojawi się relacja z niej relacja.

W między czasie po drugiej stronie oceanu do transportu morskiego są szykowane 4 samochody – Mini Cooper Clubman, Chrysler Town&Country, Dodge Charger z poprzedniego posta i… 1975 Mercedes-Benz SLC

A w agencji celnej na transport do Dąbrowy Górniczej Ford Expedition XL i VW e-Golf. Zapowiada się bardzo intensywny czerwiec.

Chrysler Pacifica Limited S

Dojechała do nas kolejna i, jak zwykle, bardzo wyjątkowa Pacifica. Samochód w bardzo dobrym stanie, z niskim przebiegiem, który prawdopodobnie dłużej będzie czekał w kolejce na naprawę, niż sama naprawa potrwa. W tym jednak nie ma nic wyjątkowego, wyjątkowa jest konfiguracja tego samochodu, gdyż to druga pod rząd Pacifica Limited S, ale tym razem w wersji benzynowej i w białym kolorze. Od naszej szarej Hybrid Limited S, odróżnia ją również obecność szyberdachu, który rozciąga się do końca drugiego rzędu siedzeń i dodatkowego nad 3 rzędem, odsłanianego niezależnie, piękne 20″ felgi aluminiowe, składane fotele Stow’n’go, odkurzacz. Samochód przyjechał z dwoma kluczykami, ze słuchawkami i pilotami do Uconnect.

Właścicielowi gratulujemy tego zakupu, życzymy szybkiej i bezproblemowej naprawy w naszym zaprzyjaźnionym warsztacie oraz wielu bezawaryjnie przejechanych kilometrów.

Dodge Charger 3.6 AWD

Takie zlecenia lubię najbardziej. Nie wynikające z pustych obietnic, a świadomej decyzji. Samochód kupiony dla osoby, która zainspirowała się tym co robimy. Niesamowity kolor, 300KM, napęd na 4 koła i wszystko za rozsądne pieniądze. Czy może być coś lepszego na początek przygody z amerykańską motoryzacją?

Chrysler Pacifica Hybrid

Samochód, który jest już na ukończeniu, kupiony pod koniec roku w Las Vegas, przywołuje wiele prywatnych wspomnień. Samochód w wersji Limited S, Ceramic Gray, a jednocześnie w wersji hybrydowej. Trzy siódemki obok siebie w VINie, niczym w kasynie, przyniosły bardzo szybką i bezproblemową naprawę.

Skąd jednak prywatne wspomnienia? Pacifica Hybrid jest bardzo wyjątkowym samochodem, jest to jedyny znany mi minivan, który naładowany do pełna pozwala na przejechanie około 50km na samym prądzie. Użytkowałem taki samochód przez 2 lata, przejechałem kilkadziesiąt tysięcy kilometrów z czego kilkanaście z przyczepą kempingową i to właśnie ten samochód skłonił mnie do spojrzenia na elektryczną motoryzację. Niejednokrotnie pokonaliśmy takim samochodem ponad 100km w ciągu dnia na prądzie (z racji pracy zdalnej, samochód w ciągu dnia mógł się ładować), jeżdżąc ok. 20 tys. km rocznie bywało, że stację benzynową odwiedzaliśmy raz na kwartał. Skrzynia Si-EVT daje dostęp do dużego momentu silników elektrycznych natychmiast, przy czym jest o wiele bardziej ekonomiczna od klasycznego automatu. Z prywatnych obserwacji wynikałoby, że samochód zużywa 20% mniej paliwa w porównaniu z wersją benzynową. Pomimo przebiegu prawie 100 tys. km, w momencie sprzedaży mojego samochodu wciąż były zamontowane fabryczne tarcze i klocki hamulcowe.

Jeśli miałbym wymienić wady, to na pewno miękkie zawieszenie z tyłu, które zapewnia spory komfort, ale jednocześnie nie sprzyja ciągnięciu cięższej przyczepy. Drugim aspektem jest brak schowków przed fotelami drugiego rzędu – chowane fotele są o wiele bardziej przyjazne niż wyciągane, a dla zwolenników LPG brak schowków to problem z umiejscowieniem butli z gazem. Może jednak niekoniecznie potrzebnej w tym modelu?

Charger, mimo wieku całkiem świeży

Ten Charger jest w moich rękach od niespełna 4 lat i pozostanie na o wiele dłużej. Jest to samochód na którym jeszcze uczyłem się na czym polega wybór i naprawa samochodu. Nie wyróżnia się w tłumie tak agresywnie jak Mustang, wersja RT jest słabsza od GT w Fordzie, mimo to ma to „coś” co pozwala się nim zachwycić co rano. Ten model jest tak udany, że przez 8 lat nie przeszedł żadnej radykalnej zmiany. Jest to duży komfortowy sedan, z delikatnym sportowym zacięciem.

Często zestawiany w rozważaniach Challenger/Charger i Mustang to zupełnie dwa różne światy. O ile Mustang pewnie lepiej sprawdzi się w warunkach miejskich ze względu na swoje gabaryty i prowadzi się pewniej przy wyższych prędkościach, o tyle Dodge pozwala na zabranie żony i dwójki dzieci na dwutygodniowe wakacje.

Ile miejsca jest w kontenerze?

W kategorii ciekawostki to chyba jeden z bardziej interesujących tematów. Do kontenera pakowane są zwykle cztery samochody (czasami trzy). Jak bardzo przedmiotowo by to nie zabrzmiało, nie ma tu mowy o zaparkowaniu samochodów czy jakimkolwiek innym delikatnym stwierdzeniu.

Kontener ma długość 40 stóp czyli około 12m długości, co ciekawe można taki kupić na popularnym portalu aukcyjnym za kilka tysięcy. Szerokość wewnątrz to 2,35m a wysokość niecałe 2.7m. Trzeba przyznać że raczej nie łatwo byłoby zmieścić do niego 4 minivany typu Chrysler Pacifica, który mierzy 5,18m długości, 2,3m szerokości (z lusterkami) i 1,78m wysokości.

Samochody są bardzo blisko ścian i bardzo blisko siebie, ze względu na ograniczoną szerokość i potrzebę piętrowania samochodów, często duże samochody są u góry.

A co to za samochód jest tuż nad maską i szybą białego samochodu? To jest nasza hybrydowa Pacifica Limited S, w chyba najlepszej możliwej kolorystyce.

Pacifica już w przyszłym tygodniu rozpocznie swoją podróż po polskich drogach, jako że jest w końcowej fazie naprawy.